CZARNOWSKI Walenty (1798-1872) burmistrz
Urodził się w Niegodowie koło Gostynina w województwie mazowieckim, w rodzinie Ignacego i Gertrudy z Lasockich.
Przybywając do Przedborza, zajmował już wysoką urzędniczą rangę sekretarza kolegialnego. Stanowisko burmistrza miasta Przedborza objął po odchodzącym na emeryturę burmistrzu (zob.) Franciszku Leskim ok. 1851 r., z którym był zaprzyjaźniony. Dobre stosunki utrzymywał również z (zob.) Dorotą Niepokoyczycką, właścicielką fabryki sukienniczej i wieczystym dzierżawcą Ekonomii Przedborskiej. Ok. 1853 r. właścicielem fabryki sukienniczej został (zob.) Gustaw Zachert, który również zamieszkał w Przedborzu. Na sytuację ekonomiczną miasta jednak niekorzystnie wpływała utrzymująca się stagnacja w fabryce, której nie udało się uratować pomimo zaciągniętej pożyczki rządowej. Powódź spowodowana przez wylew rz. Pilicy w 1857 r. w znacznym stopniu zniweczyła wysiłki na rzecz ratowania produkcji.
Funkcję burmistrza sprawował przez kilka lat, co najmniej do 1861 r., kiedy był w randze urzędniczej sekretarza kolegialnego. Dobrze przyjęty przez mieszkańców z Przedborzem związał się na dłużej. Jednak, jak informował “Dziennik Urzędowy Guberni Radomskiej” z 12 I 1862 r. – “za uchybienia” – Czarnowski został przeniesiony na stanowisko burmistrza do chylącego się ku upadkowi miasta Solec nad Wisłą. Natomiast tamtejszy burmistrz Nowakowski miał zająć opuszczone stanowisko burmistrza Przedborza. Z nim wystąpiły jednak jakieś komplikacje, bo jeszcze w sierpniu 1862 r. za burmistrza Przedborza podpisywał się Swirczewski.
W 1862 r. miasto zamieszkiwało 4.738 mieszkańców. Po wybuchu powstania narodowego 1863 r. wielu mieszkańców przyłączyło się do powstańców. Miasto było też wielokrotnie odwiedzane przez oddziały powstańcze. Jeden z nich ogłosił powstanie Rządu Narodowego, zniszczył portrety i herby władz zaborczych, inne rekwirowały w mieście żywność i furaż dla koni. Na potrzeby powstania zabrano także pieniądze z kasy miejskiej. Podczas bitwy z Rosjanami 27 VI 1863 r. od wybuchów pocisków artyleryjskich spłonęło kilka domów. Poległych powstańców chowano skrycie, albo przy sporządzeniu znikomej dokumentacji, na cmentarzu parafialnym.
W 1864 r. został mianowany burmistrzem miasta Będzina. Nie mógł nim być zapewne dłużej niż kilka lat z uwagi na osiągnięcie wieku emerytalnego.
Prawdopodobnie w 1867 r. starał się jeszcze u władz Królestwa Polskiego o jakąś nominację, lecz bezskutecznie.
Zmarł w Przedborzu 14 X 1872 r. i najpewniej spoczął na tutejszym cmentarzu. Jego żona Julia, c. Jana i Antoniny z Kwiatkowskich, mieszkała w Przedborzu do swej śmierci 13 IV 1879 r. Przeżyła 70 lat.
Wojciech Zawadzki