Urodził się 6 I 1751 r. we wsi Lubania powiat Rawa Mazowiecka, syn Kaspra i Gertrudy. Do zakonu jezuitów wstąpił 11 VIII 1763 r. w Krakowie, kleryk. Po ukończeniu nowicjatu studiował filozofię. Wiadomo o nim, iż w latach 1771- 1772 przebywał w słynnym kolegium jezuickim w Poznaniu. Współpracował tam z ks. Józefem Rogalińskim oraz późniejszym biskupem, ks. Jędrzejem Gawrońskim pomagając im w obserwacjach astronomicznych. Ich dostrzeżenia wykorzystał później Jan Śniadecki. W Poznaniu w 1773 r. rozpoczął także studia teologiczne. Wydaje się więc, że młody ks. Rykaczewski w kontakcie ze znakomitymi profesorami budził spore nadzieje dalszego pomyślnego rozwoju na ścieżce naukowej. Tymczasem w tymże 1773 r. papież rozwiązał zakon jezuitów. I tak rozwój naukowy ks. Rykaczewskiego został dramatycznie przerwany.
Jego cechy osobowości i dalszą drogę życiową poznajemy głównie za pomocą wspomnień gen. bryg. Stanisława Aleksandra Ignacego Józefa Małachowskiego (1770-1849). Był on jednym z synów Mikołaja Małachowskiego (1730-1784) posła, starosty opoczyńskiego, później wojewody łęczyckiego i sieradzkiego.
Stanisław Małachowski zapisał we wspomnieniach: „Matka moja powiadała mi, żem się urodził bardzo słabym i drobnym, tak, że doktorowie mniemali iż są to suchoty, nie wróżyli mi też życia, kazali mnie kąpać we krwi świeżo zabitego wieprza i tak wychowałem się, doczekawszy późnej starości”. Dzieciństwo spędzał w majątku we Włoszczowie albo u babki Izabeli kanclerzyny wielkiej z Humieckich Małachowskiej w Końskich.
„Gdy już rok 10-ty zacząłem, postanowiono dać mi guwernera. Właśnie podówczas Papież Klemens XIV Ganganelli rozwiązał zakon Jezuitów (…) Rozproszeni po całej Polsce, wypędzeni z klasztorów szukali umieszczenia po domach prywatnych. Jednego więc młodego księdza nazwiskiem Rykaczewskiego rekomendowano moim rodzicom, a że o każdym Jezuicie była opinia, że posiada wszystkie nauki, więc go użyto za guwernera do mnie. Nie miał on żadnego wyobrażenia o edukacji ale nazywał się Mentorem a mnie Telemakiem [„Przygody Telemaka” (fr. Les aventures de Télémaque) – powieść Francois Fenelona z 1699 r., wydania polskie 1725, 1750 – WZ], bo widać że nie był mu znany „Eleve” Roussa [Jean-Jacques Rousseau – WZ]. Posiadał on język łaciński doskonale, a że u Jezuitów uczono z Alwara [podręcznik gramatyki łacińskiej z XVI w. – WZ] więc i ja innej gramatyki nie znałem. Przyznać muszę, że w tym przedmiocie najwięcej od niego skorzystałem; uczył on mnie i po francusku, sam umiejąc tyle i wymawiając, jak u nas po prowincji i na pensjach mówią. Dawał mi do tłumaczenia Millota [Franciszek Millot (1726-1785) historyk francuski, jezuita, autor dzieła o królach Ludwikach XIV i XV – WZ] mówiąc, że razem i historii się nauczę. (…) Miał on jednak cnoty w dozorowaniu mnie; sam czystych obyczajów pilnował, abym się z liberią [służbą – WZ] nie wdawał i nigdy sam nie biegał bez opowiedzenia się. Brat mój miał u siebie Pijara, Szostowicza, człowieka naukowego, który widząc moje zdolności ubolewał, że próżno tracę czas przy takim nauczycielu. Straszył mnie zawsze Abbe [ojciec – WZ] Rykaczewski, że u Pijarów, gdzie mój brat był w konwikcie i mnie miano oddać, za najmniejsze przewinienia biją, a ja ostatnią karę od matki mojej chociaż już lat 4 minęło, tak byłem przestraszony, że ze łzami prosiłem matkę, aby mnie do nich nie posyłała. Byłbym tam nierównie więcej korzystał w naukach bo chociaż prędkiego objęcia nie miałem, ale byłem pilny i pracowity. Został więc mój guwerner aż do ukończenia szkół w Krakowie”.
Ksiądz umiał jeździć konno i towarzyszył Stanisławowi w przejażdżkach konnych tak u babki w Końskich, jak i we Włoszczowie. Jego rodzice przysyłali księdzu pensję w wysokości 300 złotych polskich kwartalnie. Zaś Stanisław za zezwoleniem księdza mógł rozporządzać darowanymi mu przez babkę pieniędzmi z żądaniem, aby zapisywał wszelkie wydatki i za co. Miało to uczyć porządku i regularności. „W zasadach religii i czci ku rodzicom mnie utrzymywał”.
Po śmierci ojca w 1784 r., Stanisław z matką i księdzem odbyli tygodniowe modły w klasztorze na Jasnej Górze w Częstochowie. Stamtąd udali się do Żarek, gdzie u brata matki spędzili kilka miesięcy. Wtedy „w lekcjach była nieregularność, bo ksiądz lubił się bawić”. Stanisław miał wtedy 14 lat i prosto z Żarek pojechał w towarzystwie księdza do Krakowa. Nauki na Akademii Krakowskiej ukończył w 1788 r. z nagrodą za drugie miejsce w nauce i srebrnym medalem. Wkraczając w dorosłość już samodzielnie udał się do Warszawy, pod opiekę stryja Stanisława Małachowskiego, marszałka Sejmu 4-Letniego zwanego Wielkim.
Wówczas, w 1788 r. ks. Rykaczewski będąc w wieku około lat czterdziestu otrzymał „w nagrodę” probostwo we Włoszczowie. Już jako proboszcz włoszczowski wydał drukiem „Prawidła i uwagi moralne Xiążęcia de la Rochefoucauld z francuskiego na polski język przełożone, za dozwoleniem Zwierzchności do druku podane. W drukarni Jasney-Góry Częstochowskiey roku Pańskiego 1788” . Dzieło zadedykował:
„Do Stanisława Małachowskiego Wojewodzica Sieradzkiego Kawaleryi Narodowey Rottmistrza”
„(…)Chcąc dziś jeszcze, mimo wszystkie zawady i Tobie i Publiczności, według drobnych sił moich, przecież być na co przydatnym, szczupłą tę Książeczkę lecz wielce ku temu zamiarowi służącą świadectwem najuczeńszych wieku naszego ludzi, jako ofiarę prawdziwej przychylności mojej, tym chętniej Ci niosę, im mocniej przekonywając się coraz o dobroci serca Twego, pewnym jestem że więcej na chęć szczerą względu mieć raczysz zwyczajem dusz wielkich, niżeli na jakążkolwiek bądż nareszcie usługę uczynioną od tego, który jak byłem od pierwszego poznania tak jestem i być nie przestanę nigdy z nieprzeżytym i nienadwerężonym przywiązaniem
– Twóy z Serca życzliwy i najniższy sługa X.B.R.P.W. [Ksiądz Baltazar Rykaczewski Proboszcz Włoszczowski]
Wolno przypuścić, że owe prawidła i uwagi moralne, a w dziele było ich przeszło pól tysiąca, tak ważne zdaniem księdza, były również jego życiowym drogowskazem.
Jednak niebawem tak się stało, iż w pobliskiej parafii Przedbórz 7 V 1790 r. zmarł proboszcz (zob.) ks. Franciszek Ksawery Grochowalski. A to, że parafia przedborska uchodziła za jedną z najzamożniejszych w archidiakonacie kurzelowskim było przedmiotem zainteresowania wielu. Na dodatek starostą przedborskim był wojewoda krakowski (zob.) Piotr Małachowski, więc najpewniej nie obyło się bez interwencji rodzinnej, by przedborskim proboszczem został ksiądz wielce zasłużony dla rodziny.
I tak ks. Baltazar Rykaczewski w 1790 r. przeniósł się z Włoszczowy do Przedborza. Z tego okresu znana jest księga chrztów parafii przedborskiej z nazwiskiem prepozyta (proboszcza) Baltazara Rykaczewskiego i wikarego zakonnika Jerzego Jakubowskiego kuratora parafii Czermno.
W owym czasie, gdy w 1795 r. Rzeczpospolita Polska w III rozbiorze została całkowicie rozdzielona przez państwa zaborcze, parafia przedborska znalazła się w nader trudnej sytuacji. Pilica stała się rzeką graniczną. Prawobrzeżna część parafii z miastem i wioskami: „Nosolewice, Wierzchlas, Zuzowy, Policzko, Chałupki, Góry Mokre, Suche, Młyn Piskorzynce, Wymysłów, Gradek i Rączki” znalazła się pod zaborem Austrii, zaś lewobrzeżne wioski: „Łączkowice, Kawęczyn, młyn Strzelecki, Wierzbowiec, Szreniawa, Widoma” przynależały odtąd do Prus. Granicy strzegły wojska, a po obu stronach mostu stanęły komory celne.
W 1797 r. stało się tak, podaje (zob.) ks. Wiśniewski, że ks. Rykaczewskiego „śpieszącego z posługą do chorego Prusacy pojmali, osadzili w jakiemś więzieniu, gdzie też umarł”. Zatem było to możliwe, gdy ksiądz przekroczył Pilicę bez zgody Prusaków i znalazł się w lewobrzeżnej części swej parafii. Nie zdołano ustalić miejsca jego uwięzienia, daty śmierci i mogiły.
Archiwum Diecezji Sandomierskiej i Archiwum Archidiecezjalne w Gnieźnie – negatywnie; Encyklopedia wiedzy o jezuitach na ziemiach Polski i Litwy 1564-1995, oprac. ks. Ludwik Grzebień SJ, Kraków 1996, s. 589; Feliks Kucharzewski, O astronomii w Polsce, Materyały do dziejów tej nauki w naszym kraju, w: „Pamiętnik Towarzystwa Nauk Ścisłych w Paryżu”, tom I, Paryż 1871; Ks. Jan Wiśniewski, Dekanat konecki, Radom 1913; Bibliografia polska Estreichera, Ks. Stanisław Bednarski T.J., Upadek i odrodzenie szkół jezuickich w Polsce, Kraków 1933 reprint 2003; Ks. Stanisław Załęski T.J., Jezuici w Polsce, Tom III Prace misyjne nad ludem 1648-1773, Lwów 1902, Tom IV Dzieje 153 kolegiów i domów jezuitów w Polsce, Kraków 1905, Tom V Jezuici w Polsce porozbiorowej, Kraków 1906; Marek Tarczyński, Generalicja Powstania Listopadowego 1830-1831, Warszawa 1988, wydanie II; Prawidła i uwagi moralne Xiążęcia de la Rochefoucauld z francuskiego na polski język przełożone, za dozwoleniem Zwierzchności do druku podane, W drukarni Jasney-Góry Częstochowskiey roku Pańskiego 1788, wydane i przełożone X. Baltazar Rykaczewski Proboszcz włoszczowski; Pamiętniki Stanisława hr. Nałęcz Małachowskiego posła do Stambułu w czasie Sejmu Czteroletniego, jenerała wojsk polskich, senatora, kasztelana Królestwa Polskiego itd., itd. Objaśnił i z manuskryptu francuskiego przełożył i wydał Wincenty hr. Łoś, Lwów 1876; serdeczne podziękowania za okazaną życzliwość zechcą przyjąć: ks. prof. Tadeusz Gacia i Panie z Biblioteki Pedagogicznej we Włoszczowie oraz Przemysław Zieliński z Biblioteki Uniwersyteckiej UWM w Olsztynie.
Wojciech Zawadzki