Zapomniany, cenny, przedborski zabytek – XIX-wieczne katakumby. To rzadki w Polsce przypadek budownictwa cmentarnego.
Podobna budowla, choć ciekawsza architektonicznie, zdobi cmentarz Rakowicki w Krakowie. Katakumby modne w epoce fin de siecle stoją także na Powązkach, gdzieś jeszcze?
Ich nazwa w Przedborzu została zapomniana. Nie istnieje, choć obiekt ma się nieźle. Warto byłoby zaopatrzyć go tablicą z piaskowca z nazwą i rokiem budowy: „KATAKUMBY 1880 r.”.
Razi też – zagadkowa – tandetna, udająca granit, lastrikowa tablica. Nieczytelny dziś napis głosi:
NIEZMORDOWANY PRACĄ NAD
ZBAWIENIEM DUSZ
SPOCZĄŁEM DOPIERO U CIEBIE
KSIĄDZ KANONIK
LUDWIK ŻMUDOWSKI
W PRZEDBORZU 12 VI 1891 R.
LAT 65
PROSI O ZDROWAŚ MARIO
To prawda. Katakumby wybudował ks. Ludwik Żmudowski. I tam też on spoczął. Treść tablicy być może wskazuje również jego autorstwo. Później pochowano tam także jedynego, jak dotąd, przedborskiego posła, niezwykle zasłużonego (zob.) ks. Antoniego Axamitowskiego. Tyle, że po wybudowaniu kaplicy cmentarnej w 1989 r. szczątki obu tych kapłanów przeniesiono w jej mury.
Czy wtedy umieszczono na katakumbach ową tablicę lastrykową?
Dlaczego pustą komorę grobową zastawiono tablicą imienną?
A co się stało z wcześniejszą, zapewne piaskowcową tablicą?
Może ktoś wyjaśni tę zagadkę i zaopiekuje się zapomnianym zabytkiem?
Warto!
(wz)